Amazon – wpływ koronawirusa na sprzedaż

Odkąd epidemia COVID-19 z globalnej katastrofy zmieniła się w globalną pandemię, rozprzestrzenianie się wirusa i wysiłek całego świata, by go powstrzymać, spowodowały drastyczne zmiany w naszym codziennym życiu. Postanowiliśmy się przyjrzeć, jaki jest wpływ koronawirusa na sprzedaż, a dokładniej mówiąc, na Amazonie. Przeanalizowaliśmy, jak rozwija się popyt i które produkty są najczęściej zamawianymi.

Wpływ koronawirusa na sprzedaż i gospodarkę

Ze względu na to, że pandemia koronawirusa na początku roku dotknęła przede wszystkim Chiny, sprzedawcy Amazon pozyskujący towary z elektrowni produkcyjnej, przewidywali największy wpływ ekonomiczny na podaż. Ponieważ mnóstwo fabryk na terenie Chin zostało całkowicie zamkniętych, przedsiębiorcy zaczęli się (słusznie) martwić o to, że sytuacja ta znacznie uderzy w łańcuch dostaw – skończą się zapasy produktów, a co za tym idzie, spadnie ich sprzedaż.

Oczywiście najgorszym scenariuszem byłoby całkowite wyczerpanie asortymentu – algorytm A9 Amazon działa w taki sposób, że utrata sprzedaży oznacza także utratę ciężko wypracowanej pozycji w wyszukiwaniach.

Pod koniec lutego chińskie fabryki zaczęły powoli stawać na nogi, jednak wraz z rozwijającym się kryzysem na świecie, obawy sprzedawców na Amazon stale rosną. Ogromnym utrudnieniem jest zamykanie granic miast lub państw – paczki mają spore opóźnienia, a znudzonym siedzeniem w domu klientom nie chce się na nie czekać.

Amazon dołożył wszelkich starań, aby nadążyć za zmieniającym się środowiskiem i wciąż obsługiwać swoich klientów na najwyższym poziomie. Nadał priorytet realizacji przesyłek z artykułami domowymi, medycznymi oraz innym produktom o wysokim popycie.

Co ostatecznie oznaczają te zmiany?

Niektórzy twierdzą, że pojawienie się koronawirusa może katapultować rynek e-Commerce w przyszłość, gdyż większość społeczeństwa, w obawie o swoje zdrowie, wybiera zakupy przez internet. Nie od dziś wiadomo, że z potrzeby rodzi się przyzwyczajenie do wygody, a robienie zakupów przez internet zdecydowanie do niej należy. To czy potencjalni klienci będą kupować więcej, zależy przede wszystkim od tego czy gwaltowny wzrost zakupów online może zrekompensować powszechny spadek siły nabywczej.

Nie należy spekulować na temat tego, co przyniesie przyszłość i jak obecna sytuacja zreformuje

e-Commerce, a ponieważ nie mamy kryształowej kuli – pozostają nam tylko domysły i uzbrojenie się w cierpliwość.

Jak sprzedawcy z Amazon radzą sobie z panującą sytuacją?

Robią wszystko, co mogą. Przede wszystkim współpracują z zewnętrznymi firmami transportowymi, takimi jak Global24 czy GoRerurns, aby usprawnić proces dostaw i zwrotów. Przestrzegają wszelkich zasad bezpieczeństwa, a w skrajnych przypadkach osobiście dostarczają zamówiony towar klientom.

W tych trudnych czasach najważniejsza jest komunikacja z klientem. Sprzedawcy dopilnowują, aby była jasna i czytelna na wszystkich poziomach – zwiększa to szansę na wyższą konwersję.

Sporym zagrożeniem dla branży e-Commerce są oczywiście ograniczenia logistyczne czyli coś, co jest fundamentem każdego sklepu internetowego.

Sprzedawcy ze wszystkich sił starają się zadbać o dostępność produktów – z wyprzedzeniem zaopatrują się w rzeczy, na które ich zdaniem będzie większe zapotrzebowanie. Takie działanie pozwala uniknąć przestoju w sprzedaży sklepu internetowego.

Klienci – co najchętniej zamawiają?

Zaobserwowaliśmy 5 kategorii, które plasują się na najwyższych pozycjach tych, które są zamawiane najczęściej na całym świecie:

• Artykuły spożywcze i domowe,
• Artykuły medyczne,
• Artykuły biurowe,
• Artykuły rozrywkowe i naukowe,
• Artykuły przeznaczone do domowego fitnessu.

Podsumowując: w zależności od tego, jak długo kryzys będzie trwał, rynek e-Commerce będzie się zmieniał, a trendy zakupowe stale ewoluowały. Mamy jednak nadzieję, że sytuacja na świecie już niedługo ulegnie znacznej poprawie i wszystko wróci do normy.